Na łamach „Warszawskiej Gazety” można przeczytać moją odpowiedź na pytanie: „Czego zabrakło w kampanii wyborczej PiS, co spowodowało spadek poparcia?”.

„Trzeba zaznaczyć, że na PiS zagłosowało tylko o 0,5 mln osób mniej, niż w 2019 roku, a o prawie 2 mln osób więcej, niż w 2015 roku. Moim zdaniem to jest świetny wynik, biorąc pod uwagę, że mowa o dosyć zużytej dwiema kadencjami rządów partii władzy. A w międzyczasie też część wyborców zmarło. Wydaje się, że rację mają ci, którzy wskazują, że o wyniku wyborów zdecydowała hiperfrekwencja, napędzona przez ludzi młodych, którzy nie pamiętają rządów PO-PSL, a już tym bardziej tych z udziałem SLD czy czasów PRL. No to teraz będą mogli je zaobserwować, a my sobie przypomnieć.”

Na łamach „Warszawskiej Gazety” można przeczytać moją odpowiedź na pytanie: „Czy zakaz wypowiedzi min. Ziobro o filmie Holland to cenzura ze strony sędziowskiej kasty?”.

„To kolejny do kolekcji kuriozalnych wyroków. Czasem się zastanawiam, czy politykom największych partii nie zależy na tym, żeby w sądownictwie było jak jest, bo mają świetną wymówkę w przypadku niekorzystnych wyroków – a to “sędziowską kastę”, a to “pisowskie sądy”. Niezależnie od tego, czy dane wyroki są słuszne czy nie. Brak skutecznej reformy sądownictwa kosztuje nas – nie tylko ministra Ziobro, ale przede wszystkim zwykłych Polaków – brak pewności co do tego, że jak pojawimy się w sądzie, to otrzymamy sprawiedliwy wyrok.”